Na czym polega sponsoring, kto szuka sponsorów i kim jest sponsor? Za co się płaci i czym różni się to od prostytucji? Poznaj zagadnienie i zrozum jego zagrożenia.
Prostytucja w białych rękawiczkach, seks bez zobowiązań i miłości w zamian za pieniądze lub dobra materialne.
Osobami, które próbują sił w tym niezwykle dochodowym biznesie są najczęściej studentki – piękne, młode, pewne siebie. Czasem są to osoby, którym stosunkowo łatwo zdobyte fundusze mają otworzyć drogę na wymarzone studia czy realizowanie innych celów życiowych. Innym razem to dla nich forma zabawy i dobry pomysł na zdobycie dodatkowych pieniędzy, które staną się przepustką do życia na wysokim standardzie.
Sponsoring zobowiązuje. Nikt – bez mocnego powodu – nie zapłaci kilkaset złotych za jednorazowe spotkanie.
Co – prócz urodziwego wyglądu – muszą mieć jeszcze kobiety, które oferują swoje ciało za pieniądze?
– Studiują psychologię, filologię, architekturę, prawo kanoniczne, kierunki artystyczne. (…) Przeważają dziewczyny z dużych miast, jedna szósta badanych pochodzi ze wsi – mówi w wywiadzie dla Wirtualnej Polski prof. Elżbieta Michałowska z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego.
Są to więc kobiety wykształcone, nierzadko znające po kilka języków obcych, mające ciekawe zainteresowania i wysoki iloraz inteligencji. W końcu mężczyźni płacąc sporą kwotę oczekują od pani gotowości do rozmowy m.in. o ich pasjach czy liczą na intrygujące wymiany zdań na różne sprawy. Są to więc współczesne gejsze, ale czy tylko?
Te dziewczyny styranym biznesmenom, którzy spędzili większość życia w pogoni za pieniądzem, dają coś nowego: czułość, zrozumienie, pasję i zapał, który z nich samych z wiekiem uleciał.
Ci mężczyźni, tak potężni i pewni siebie na zawodowym gruncie, gdzie dzielnie stawiali czoło szefom i podwładnym, klientom (…) kończyli dzień w nocnym lokalu i wydawali jakieś 350 franków, by przestać być sobą przez jeden wieczór_ – pisała na kartach swojego pamiętnika prostytutka Maria, bohaterka głośniej powieści Paulo Coelho pt. Jedenaście minut.
Jest też jeszcze jeden rodzaj sponsorów, którzy oferując kobiecie pieniądze, chcą urzeczywistnić skrywane dotychczas marzenia i perwersje. To oni stanowią największe zagrożenie. Uznając, że targ został dobity, a kobieta zgodziła się użyczyć im swego ciała, często nie dbają o partnerkę. Co więcej, wiedzą, że nie muszą się bać, że zechce zgłosić fakt wykorzystania czy nawet pobicia na policję, bo musiałaby jednocześnie liczyć się z oskarżeniem o uprawianie prostytucji.